Pszczółki radzą: Zacznijmy dzień  od ….. przytulania :)”

 Ferie rozpoczęły się już na dobre, a 4-latki w naszym przedszkolu zaczęły je od... przytulania!!!:) A dlaczego? Bo przytulanie to świetny sposób, by okazać drugiemu człowiekowi sympatię, miłość albo podarować trochę ciepła! Amerykańska psychoterapeutka Virginia Satir uważała, że „by przeżyć, trzeba nam czterech uścisków dziennie; by zachować zdrowie, trzeba ośmiu; by się rozwijać – dwunastu”. Warto się więc przytulać, ponieważ: (cytat za portalem „Natuli. Dzieci są ważne”):

*To poprawia relacje. Podczas przytulania wzrasta poczucie bezpieczeństwa, zaufania i przynależności. Są to fundamenty wszystkich zdrowych relacji. Badania wykazały, że związki (damsko-męskie, rodzicielskie), w których ludzie przytulają się, a czasem nawet wzruszają, są silniejsze, trwalsze niż te, w których te praktyki są sporadyczne.

*Jesteśmy narażeni na mniej stresu i lęku. Podczas przytulania w organizmie wytwarzana jest oksytocyna. Hormon ten zmniejsza poziom kortyzolu i obniża ciśnienie krwi. Dzięki temu czujemy się bezpiecznie, spada też ryzyko negatywnych reakcji w stresujących sytuacjach.

*Czujemy się szczęśliwi. W momencie przytulania się wzrasta poziom serotoniny, nazywanej hormonem szczęścia. Pomaga ona kontrolować poziom dopaminy, która może prowadzić do zachowań agresywnych, gwałtownych.

*Czujemy, że spada poziom napięcia. Przytulając partnera, dziecko czy zwierzę, wprowadzamy organizm w stan relaksu. Trzymanie za ręce, głaskanie, przytulanie, masowanie i serdeczne ściskanie mogą uspokoić nas w chwili stresu.

*Zwiększa się poczucie własnej wartości. Od chwili urodzenia nasze doznania dotykowe zlokalizowane są w układzie nerwowym. Doświadczenie w dzieciństwie dotyku pełnego miłości rozwija w ludziach poczucie własnej wartości, które w życiu dorosłym jest zlokalizowane na poziomie komórkowym.

*Przywracamy równowagę w układzie nerwowym. Przytulanie stymuluje układ przywspółczulny. Wielu ludzi żyje w ciągłym stanie najwyższej gotowości i wysokiego niepokoju, który sprawia, że współczulny układ nerwowy również nieustannie jest w stanie gotowości. Jeśli często się przytulamy, napięcie spada, stajemy się spokojni i zrelaksowani. Żyjemy wolniej.

*Poprzez dotyk komunikujemy swoje emocje. Mamy wrodzoną zdolność do dekodowania emocji poprzez dotyk. Jest on o wiele bardziej subtelnym, wyrafinowanym i precyzyjnym sposobem komunikowania emocji niż słowa.

Nasze „Pszczółeczki” rozpoczęły więc dzień od zabawy „Hej, cześć, buziaki ślę, uściskaj mnie”, a zakończyły słuchaniem opowiadania „Przygody Fenka. To moje ciało”, dzięki któremu nauczyły się, że „Przytulania to najmilsza rzecz na świecie, pod warunkiem, że samemu się tego chce, bo nikt nie może dotykać nas bez naszej zgody. Książeczka pomogła zrozumieć dzieciom, że mają prawo mówić „NIE”, bo ich ciało jest wyłącznie ich własnością oraz poznały sposoby radzenia sobie z niechcianym dotykiem. Nasze zabawy inspirowane były Międzynarodowym Dniem Przytulania, który przypada 21 stycznia. Przytulajmy więc nasze dzieci codziennie, wiele razy!:)